Do dzieła
Pod koniec prezydenckiej kampanii miał miejsce znamienny epizod. Podczas ostatniej telewizyjnej debaty Lech Kaczyński powtarzał twardo pogląd: pomysłu na finansowanie służby zdrowia z budżetu będę bronił jak niepodległości. Donald Tusk, łamiąc zasadę utajnienia rządowych negocjacji między Janem Rokitą i Kazimierzem Marcinkiewiczem, ujawnił wówczas, że PiS chce oddać resort zdrowia Platformie - więc zrezygnować ze swego programu w tej dziedzinie. Nic chyba lepiej nie obrazuje paradoksów na poły teatralnego podziału na Polskę liberalną i socjalną, która dała PiS parlament i prezydenturę.
Można oczywiście widzieć w sukcesie Lecha Kaczyńskiego zwycięstwo tych wątków, którym pozostał z podziwu godną konsekwencją wierny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta