Dlaczego w Strasburgu przegrywamy i chyba przegrywać będziemy
Europejski Trybunał Praw Człowieka 11 października 2005 r. zasądził od Polski 7 tys. euro zadośćuczynienia dla pana R. B. (skarga nr 37444/97). Uznał bowiem, że w prowadzonym przeciwko niemu sądowym postępowaniu karnym naruszono gwarantowane przez europejską konwencję praw człowieka liczne prawa.
Najkrócej mówiąc, chodziło o: bezprawne pozbawienie wolności (przez prawie miesiąc R.B. przebywał w areszcie bez podstawy prawnej); uzmysłowienie, że prokurator nie jest sądem; tymczasowe aresztowanie, które łącznie trwało ponad trzy lata, wykraczając poza "rozsądne" granice; naruszenie tzw. zasady równości broni; naruszenie prawa do poszanowania życia rodzinnego w zakresie, w jakim pozbawiono go kontaktów z bliskimi (art. 5 i 8 konwencji).
Polska jak Turcja?R. B. przez 17 miesięcy pozbawiony był kontaktu z najbliższymi, z wyjątkiem dwukrotnego widzenia się z bratem. Przypomina to tzw. aresztowanie incommunicado, oznaczające...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta