Trąd w pałacu sprawiedliwości
Zajmowałem czytelników tu i na łamach "Wprost" pytaniem o niemiecki wybór tożsamości, czyli pytaniem o przyszłość Niemiec i tym samym Europy, pytaniem, kim chcą być Niemcy i ich politycy. Dziś nurtuje mnie pytanie dramatycznie dla nas pilniejsze - kim chcą być Polacy i ich politycy.
W kampanii wyborczej bodaj ni razu nie padły takie słowa jak społeczeństwo obywatelskie. Mamy być - i zgadzamy się na to! - bierną masą ludzką, manipulowaną marketingiem politycznym. Czy ktoś tłumaczył, że społeczeństwo obywatelskie to demokracja, wiążąca obywateli na co dzień, czyli - możliwie powszechna czynność obywateli w swoich własnych sprawach i w sprawach państwa jako całości? Nikt nie namawiał nas, byśmy o takiej demokracji myśleli, byśmy chcieli stać się partnerami zamiast kartami (wyborczymi)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta