Platforma nie do zmielenia
Ostatnie wybory głęboko przemieliły polską scenę polityczną. Jeżeli do tej pory dominował podział na układ postkomunistyczny i partie postsolidarnościowe, to w wyniku jednego posunięcia politycznego braci Kaczyńskich okazało się, że sprawa jest zasadniczo nieaktualna. Koalicjanci PiS nic nie mają wspólnego z Sierpniem, ba, nawet w opinii Jarosława Kaczyńskiego są produktem dawnych układów politycznych.
Jeżeli dotąd język polityki wyznaczała linia podziału lewica- prawica, to obecnie kategorie te nijak nie stosują się do naszej sceny politycznej. Nie sposób twierdzić, jak chcą niektórzy, że lewica to rządząca koalicja parlamentarna, a prawica to Platforma Obywatelska. Dawne drogowskazy polityczne są mało użyteczne. Trzeba szukać nowych. PO powinna postawić sobie pytanie, jak ma się odnaleźć w zmienionym krajobrazie politycznym.
TRWAŁE POPARCIE I SOLIDNA BAZAW 2003 roku PO podwoiła swoje poparcie w stosunku do wyborów w 2001 roku. Zadecydowały o tym cztery wydarzenia. Pierwsze to afera Rywina i rozpoczęcie prac komisji śledczej. Drugie - odejście z funkcji szefa PO Macieja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta