Najwyższy czas na zmiany
Miguel Indurain: Z jednym z moich pierwszych wyjazdów zagranicznych. Jeszcze jako amator startowałem w Wyścigu Pokoju z Berlina przez Pragę do Warszawy. Potem w Tour de France rywalizowałem z Zenonem Jaskułą, a w zawodowym peletonie spotykałem także innych kolarzy z Polski. Jednego spotkania z Polakiem nie zapomnę do końca życia: w Watykanie zostałem przyjęty przez papieża Jana Pawła II. Jestem katolikiem i te chwile były dla mnie szczególnie podniosłe i wzruszające.
Pamięta pan coś z tamtego Wyścigu Pokoju? Jedynym pana sukcesem było zwycięstwo na lotnym finiszu w Sieradzu...Nie pamiętam tego finiszu. Wiem tylko, że wyścig był dla reprezentantów Hiszpanii trudną próbą. Był inny niż moje dotychczasowe starty. Wcześniej ścigałem się tylko we Francji i Szwajcarii.
Jaki sukces był dla pana najważniejszy w karierze?Najbardziej ucieszyła mnie pierwsza wygrana w Tour de France w 1991 roku. Wszystkie były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta