Płyną chmury nad Toledo
Na Toledo trzeba patrzeć z daleka. Z im dalszej odległości, tym lepiej. Wtedy wyraźnie widać niezwykłe położenie miasta: wyrasta na stromej skale, otoczone z trzech stron rzeką.
Ci, którzy oglądają panoramę Toledo pierwszy raz w życiu, odczuwają czasem dziwny niepokój. Mają wrażenie, że już tu kiedyś byli. Przełom rzeki, most, spiętrzone dachy domów, wieże i kopuły kościołów - wszystko to wydaje się znajome. Nawet niebo. W grudniu płyną nad Toledo skłębione bure i perłowo-sine chmury z zaskakującymi prześwitami błękitu. To groźne niebo też nie wydaje się obce.
Skąd to uczucie déjá vu? Istnieje chyba tylko jedno wytłumaczenie. Jest tak, jak w wierszu Stanisława Grochowiaka o Brueglu: "Ja - Malarz - już nie żyję. A jednak oczyma/Moimi patrzycie na śnieg i na wodę".
Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta