Mazurska policja bez komendanta
Inspektor Zbigniew Gazda nie czekał na odwołanie, tylko sam zdecydował się przejść na emeryturę. Policją na Warmii i Mazurach kierował od maja 2004 r. Wcześniej był dyrektorem biura kadr w komendzie głównej. W 2005 r. kierowana przez niego komenda wojewódzka została oceniona jako najlepiej pracująca w kraju. Jego podwładni popełnili też rażące błędy - zignorowali prośby mieszkańców Włodowa o interwencję (potem doszło do linczu na terroryzującym wieś bandycie) oraz wołania kobiety o pomoc w Bartoszycach (została uduszona przez własnego męża). Nowy szef będzie znany w końcu stycznia.
i.t.