Daleko do demokracji
Gruzja: cztery lata niepodległości
Daleko do demokracji
Jadwiga Butejkis
W cztery lata po ogłoszeniu niepodległości Gruzja wciąż nie może się podnieść z upadku, w jaki wtrąciły ją trzy wojny domowe. Upadku politycznego, a zwłaszcza gospodarczego. Galopująca trzycyfrowa inflacja, spadek produkcji niemal o 90 proc. , oficjalne zarobki poniżej dolara -- wszystko to sprawia, że choć od zakończenia działań wojennych minęły blisko dwa lata, to ludziom nadal żyje się bardzo ciężko. Często bez światła, ciepłej wody, dostarczanych tylko od czasu do czasu, niemal bez komunikacji (brak benzyny oraz innych źródeł energetycznych) . Nadal też nocami grzmią wystrzały, wybuchają bomby, a o wielu sprawach decyduje człowiek z kałasznikowem.
Pod koniec czerwca został zastrzelony w pobliżu swego domu w Tbilisi jeden z najbliższych współpracowników Eduarda Szewardnadzego, szef utworzonej z jego inicjatywy fundacji "Demokracja i Odrodzenie Gruzji", Soliko Chabeiszwili. Nie bez racji Szewardnadze powiedział po zamachu: "Ci, którzy strzelali, są zainteresowani w destabilizacji politycznej kraju. Strzelano do mnie, a zabili jego".
Nie był to pierwszy zamach terrorystyczny na bliskiego współpracownika gruzińskiego przywódcy. Od czasu klęski w wojnie z samozwańczą Abchazją (jawnie wspomaganą przez rosyjskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)