Śmietnik bez radości
Kiedy w 2000 r. ukazał się głośny debiut Piotra Siemiona "Niskie Łąki", czytelnicy kłócili się, jak rozumieć jego przesłanie. Czy to apologia polskiej transformacji - kapitalistyczna wersja socrealizmu? Czy gorzkie oskarżenie, diagnoza zjawiska, które dużo później Jarosław Kaczyński nazwie lumpenliberalizmem?
Spór szedł o sens ostatniej sceny książki, w której grupa przyjaciół z czasów stanu wojennego świętuje spotkanie po latach. Rozdzieliły ich doświadczenia: jałowej kontestacji, emigracji, zdrady, poniżenia. Skapitulowali wobec rzeczywistości. Ale teraz, gdy z Wrocławia odjeżdżają ostatnie jednostki wojsk sowieckich, odnajdują dawną przyjacielską więź, zbudowaną już nie wokół młodzieńczych zadym, lecz wspólnego biznesu.
Jedni czytali tę scenę jako ilustrację sloganu zalecającego branie spraw we własne ręce, wyznanie wiary w oczyszczającą moc kapitalistycznej transformacji, która każdemu daje drugą szansę. Inni jako przestrogę: III Rzeczpospolita, budowana przez ludzi pogruchotanych życiowo, naznaczona jest grzechem pierworodnym.
Z NIEPRAWEGO ŁOŻAInni pisarze nie pozostawiają wątpliwości. Diagnozę narodzin III RP...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta