Jak zatrzymać Rosję przy stole negocjacji
Na Zachodzie panuje przekonanie, że bardziej naturalne i łatwiejsze do zaakceptowania dla Rosji byłoby przyjęcie takich państw jak Polska najpierw do Unii, a dopiero potem do NATO. Ale to sam Zachód w pewnym sensie uniemożliwił ten scenariusz w obawie przed kosztami szybszej integracji krajów Europy Środkowej i Wschodniej
Jak zatrzymać Rosję przy stole negocjacji
Małgorzata Grzelec z Brukseli
Gdy 31 maja w czasie posiedzenia Rady Ministerialnej NATO w Noordwijk szef rosyjskiej dyplomacji Andriej Kozyriew wreszcie zatwierdził szczegółowy program "Partnerstwa dla pokoju" między Rosją i NATO oraz dokument o specjalnym dialogu między nimi, minister spraw zagranicznych Litwy Povilas Gylis powiedział, że świat stał się bezpieczniejszy niż kilka godzin przedtem. Jego słowa zrobiły prawdziwą karierę.
Nie wiadomo, czy kolejny krok na tej drodze -- poniedziałkowe rozmowy 16 ambasadorów państw członkowskich NATO z ambasadorem Rosji Witalijem Czurkinem -- też dostarczy okazji do takich efektownych podsumowań. Ale już samo spotkanie, po trwającym od miesięcy zastoju w stosunkach NATO z Rosją, jest dobrym znakiem. W siedzibie sojuszu określa się je jako wspólną "burzę mózgów". Ma ona dać początek realizacji postanowienia sesji w Noordwijk, że NATO podejmie dialog z Rosją na temat "przyszłego kierunku, jaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)