Przestroga nie tylko dla radnych
Odpowiedzialność za słowo
Przestroga nie tylko dla radnych
Lech K. Paprzycki
Bez trudu po 1989 r. zaakceptowano zasadę, że w demokracji obywatelowi wolno wszystko, często zapominając jednak, że realizując swe wolności obywatelskie, nie można naruszać obowiązującego prawa, które stoi na straży praw wszystkich obywateli.
Właśnie dlatego szczególnie zważać trzeba na słowa, wypowiadane zwłaszcza w miejscu publicznym, w tym rozpowszechniane w środkach masowego przekazu.
Warto zwrócić uwagę na jedno z tych miejsc, z całą pewnością publiczne, gdzie wypowiedzi krytyczne są na porządku. Chodzi o sesje rad (gminnych, miejskich, dzielnicowych) . Tym bardziej że Sąd Najwyższy w ostatnich miesiącach wydał dwa interesujące orzeczenia -- wszystkim, nie tylko radnym, ku rozwadze.
W pierwszej sprawie radny został oskarżony o to, że podczas sesji rozgłosił nieprawdziwy zarzut posiadania przez radcę prawnego niewystarczających kwalifikacji zawodowych, i to w celu narażenia go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska w urzędzie gminy. Sąd pierwszej instancji ustalił, że oskarżony radny nie popełnił przestępstwa pomówienia określonego w art. 178 § 1 k. k. Stanowisko to podzielił Sąd Najwyższy, jako odwoławczy.
Znamienna jest argumentacja zawarta w uzasadnieniu tego orzeczenia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)