Małe apokalipsy, wielkie słowa
Austria: intelektualiści w poczuciu zagrożenia
Małe apokalipsy, wielkie słowa
Paweł Lisicki z Wiednia
Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się, co o swoim kraju myślą najbardziej znani intelektualiści austriaccy, ujrzałby obraz państwa na krawędzi przepaści, w którym lada moment wzbierze fala nacjonalizmu i zatopi kruche mury demokracji. Za każdym załomem może czaić się neonazista, zza drzewa rozlec okrzyk: "Ausländer raus", w każdym domu mogą pojawić się demony nazistowskiej przeszłości ipopchnąć spokojnych pozornie drobnomieszczan do ataku na cudzoziemców. Przy tym wizja ta, nawet jeśli w szczególnej mierze opisuje sytuację Drugiej Republiki, ma się też odnosić do całej Europy.
Nic dziwnego zatem, że wielu ludzi pióra w Austrii uważa za swe zadanie walkę polityczną. I to nie tylko za pośrednictwem artykułów prasowych albo wywiadów telewizyjnych. W obronie przed antydemokratycznymi zagrożeniami posługują się oni także książkami, sztukami teatralnymi czy wystawami malarstwa.
Wiele przekonań i obaw wypowiadanych przez tutejszych pisarzy, dramaturgów czy malarzy jest typowych dla lewicowych elit intelektualnych na całym kontynencie. Wszędzie można spotkać to samo przekonanie o własnej misji krzewienia moralności, zamiłowanie do wielkich, patetycznych gestów, wreszcie poczucie wyższości w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)