Równo dla każdego, i to od państwa
Robert Gwiazdowski: No nie, raczej byłaby to taka emerytura socjalna, na poziomie zależnym od możliwości państwa w danym okresie. W założeniu tym państwo gwarantuje wszystkim pracującym środki do życia po zakończeniu aktywności zawodowej. Ale na pewnym minimalnym poziomie - i nie udaje, że będzie to poziom wysoki. Kto chciałby mieć wyższy standard, musiałby zadbać o to sam. Na przykład ubezpieczyć się dodatkowo.
Takie równo dla wszystkich to pachnie socjalizmem. Po co wprowadzaliśmy reformę systemu, która wysokość emerytury uzależnia od sumy wpłaconych przez ubezpieczonego składek?Nie tylko pachnie, to wręcz śmierdzi socjalizmem. Ale generalnie obowiązkowe ubezpieczenia są wynalazkiem socjalistycznym. Ich zwolennicy uważają, że ludzie są z natury nieodpowiedzialni, więc zaoszczędzonych na likwidacji przymusu pieniędzy nie przeznaczą na zabezpieczenie sobie starości, tylko przehulają. A gdy już przestaną pracować i zarabiać, państwo jakoś będzie musiało zadbać, by nie umierali z głodu. Rozumiem, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta