Więcej tego samego
Spróbujmy jednak oderwać się od polityków i ich charakterów, a zająć się politycznymi faktami. Po podwójnie wygranej elekcji 2005 roku PiS stanęło przed wyborem nie tylko politycznym i programowym, ale i społecznym. Mogło wybrać postsolidarnościową opcję konserwatywno-liberalną i wejść w koalicję z Platformą Obywatelską lub opcję konserwatywno-ludowo-narodową i stworzyć koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. W ramach pierwszej z nich budowa IV Rzeczypospolitej byłaby jak najbardziej naturalna - wszak był to wspólny program środowisk Platformy i PiS.
Wybór PO był bardziej ograniczony: wejść do koalicji rządowej na warunkach zwycięskiego PiS lub nie. W końcu zwyciężyła opcja konserwatywno-ludowo-narodowa - powstała koalicja Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i LPR.
Siedem grzechów koalicjiKoszta tego wyboru są bardzo wysokie. Po pierwsze, oznacza on rozbicie wspólnej dla PiS i PO solidarnościowej tradycji. Gorzki to paradoks historii, że w dekonstrukcji tej tradycji biorą udział politycy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta