Wzorzec...
W odpowiedzi na coraz częstsze przypadki ujawniania niewolnictwa i handlu ludźmi w Unii Europejskiej (sądzę, że jest to tylko wierzchołek góry lodowej), Komisja Europejska powinna wprowadzić "dyrektywę niewolniczą" regulującą zasady, na jakich powinno to się odbywać. Czyżby nawiązanie do antycznych korzeni UE (z pominięciem korzeni chrześcijańskich) w preambule do traktatu konstytucyjnego było li tylko przypadkiem czy działaniem świadomym? Wiadomo, że Kościół katolicki doprowadzał do zniesienia niewolnictwa najpierw w antycznym Rzymie, a potem wszędzie tam, gdzie dominował. Moja myśl jest tylko pozornie prowokacyjna. Jak bez akceptacji władz można w sprawnie funkcjonującym kraju ukryć obóz pracy niewolniczej z kilkuset niewolnikami? Jak można ukryć kilka takich obozów? A może stawiane nam za wzór "sprawne funkcjonowanie" krajów tzw. starej Unii, do których bez wątpienia należą Włochy, jest tylko mitem?
Mariusz Sekta, Goczałkowice Zdrój