Za wcześnie na trwały rozejm
Sama, niezapowiedziana wcześniej, wizyta szefowej dyplomacji USA, choć ważna, nie oznacza żadnego zwrotu w trwającym już dwa tygodnie konflikcie między Izraelem a Hezbollahem. Biały Dom podziela opinię izraelskiego rządu, że ewentualny rychły rozejm między zwaśnionymi stronami przyniósłby krótkotrwały efekt.
Prezydent George W. Bush uważa, że przed podjęciem rozmów pokojowych należy usunąć przyczynę wojny, a jest nią - jak argumentuje - Hezbollah. Z takim właśnie przesłaniem przyleciała do Bejrutu Condoleezza Rice na spotkanie z libańskim premierem Fuadem Siniorą.
- Jesteśmy za jak najszybszym zakończeniem działań wojennych, ale uważamy, że na trwały rozejm jest jeszcze za wcześnie - mówiła w drodze na Bliski Wschód, dodając, że na terytorium Libanu nie ma miejsca na ugrupowania terrorystyczne. Co dokładnie usłyszał od niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta