Cena poparcia przez Unię Wolności
Kampania prezydencka Jacka Kuronia
Cena poparcia przez Unię Wolności
Spory wokół wyboru kandydata Unii Wolności na prezydenta niemal doprowadziły do rozłamu w tej partii. I gdy decyzja została podjęta, przeciwnicy tej kandydatury nieco się uspokoili, za to zwolennicy zaczęli sie zastanawiać, czy jest to dobry wybór.
A miało być zupełnie inaczej. Scenariusz swojego udziału w kampanii prezydenckiej Jacek Kuroń zaczął przygotowywać przynajmniej półtora roku temu. Choć było wtedy więcej pytań niż nawet przybliżonych odpowiedzi, jedno zdawało się być pewne: Kuroń będzie kandydatem ponadpartyjnym, stojącym z boku całego układu politycznego.
Odklejanie partyjnej etykiety
Zamysł był rozsądny. Bo badania opinii publicznej jednoznacznie potwierdzają, że Polacy nie lubią ani polityków, ani partii politycznych. Przypisują im prywatę, nadmierną dbałość o własny interes oraz interes swojego ugrupowania. Dlatego też za najbardziej pożądaną cechę polityka ankietowani uważają uczciwość. Zgodnie z zasadą, że najbardziej cenimy to, co jest dobrem rzadkim.
AKuroń -- lider rankingów społecznego zaufania -- konsekwentnie od kilku lat jest postrzegany jako osoba uczciwa. Jest to zatem niezły kapitał, na którym można próbować budować wyborczy sukces. Byle tylko w toku prezydenckiej kampanii nie dać sobie przylepić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)