Miasto straconego czasu
Nie ma kapitału w Ornecie
Miasto straconego czasu
W dziesięciotysięcznej Ornecie (woj. elbląskie) nie ma hotelu, restauracji, baru. Telefony są na korbę, bo brak nowoczesnej centrali. Nie ma sieci gazowej, nowoczesnej oczyszczalni ścieków i kanalizacji. Zabytkowe kamieniczki i kamienice są szare i odrapane, chodniki krzywe, sklepy zamyka się o 17. 00.
Do 1990 r. mieszkańcy Ornety pracowali w Fabryce Śrub (ponad 500 osób, Prokomie (ponad 200 osób) , SP Przemysłu Odzieżowego (240 osób) , spółdzielni inwalidów, PGR Orneta.
Na skutek kłopotów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)