Czy VAT powinien się tak nazywać
Moda na obce określenia
Czy VAT powinien się tak nazywać
Komuś, kto po raz pierwszy styka się z obowiązującymi u nas nowymi podatkami, nieodparcie musi nasunąć się pytanie: "Gdzie ja żyję -- w Polsce, czy może raczej w jakimś obcym kraju, najprawdopodobniej anglojęzycznym? " Warto pomyśleć, skąd się bierze to wyobrażenie i co trzeba uczynić, aby uległo zmianie.
Słowem, które w ostatnich czterech latach zrobiło w języku polskim prawdziwą karierę, jest "pit". Pojawił się też czasownik "pitować", oznaczający wypełnianie pitów. Z pitami -- bezpośrednio lub pośrednio -- styka się co najmniej 20 mln obywateli naszego kraju, a więc znakomita większość dorosłych Polaków. Ilu spośród nich wie, co oznacza ten wyraz? Nie popełni się większego błędu, twierdząc, że nie więcej niż 1 proc. , czyli zaledwie 200 tys. osób. Tym samym pozostałe 19, 8 mln nie ma rozeznania, skąd się wziął ów neologizm.
Nie ma się czemu dziwić. Wyrazu "pit" na próżno by szukać wsłownikach języka polskiego, nawet tych najnowszych i największych. Nie figuruje także w żadnym słowniku wyrazów obcych, trudno też skojarzyć go z czymś sensownym. W konsekwencji formularze z nadrukiem "pit", a namnożyło się ich aż 40 rodzajów (sic! ), już z samej nazwy stają się tajemnicze, nawet gdy nie musimy ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)