Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy VAT powinien się tak nazywać

01 sierpnia 1995 | Prawo | MZ

Moda na obce określenia

Czy VAT powinien się tak nazywać

Komuś, kto po raz pierwszy styka się z obowiązującymi u nas nowymi podatkami, nieodparcie musi nasunąć się pytanie: "Gdzie ja żyję -- w Polsce, czy może raczej w jakimś obcym kraju, najprawdopodobniej anglojęzycznym? " Warto pomyśleć, skąd się bierze to wyobrażenie i co trzeba uczynić, aby uległo zmianie.

Słowem, które w ostatnich czterech latach zrobiło w języku polskim prawdziwą karierę, jest "pit". Pojawił się też czasownik "pitować", oznaczający wypełnianie pitów. Z pitami -- bezpośrednio lub pośrednio -- styka się co najmniej 20 mln obywateli naszego kraju, a więc znakomita większość dorosłych Polaków. Ilu spośród nich wie, co oznacza ten wyraz? Nie popełni się większego błędu, twierdząc, że nie więcej niż 1 proc. , czyli zaledwie 200 tys. osób. Tym samym pozostałe 19, 8 mln nie ma rozeznania, skąd się wziął ów neologizm.

Nie ma się czemu dziwić. Wyrazu "pit" na próżno by szukać wsłownikach języka polskiego, nawet tych najnowszych i największych. Nie figuruje także w żadnym słowniku wyrazów obcych, trudno też skojarzyć go z czymś sensownym. W konsekwencji formularze z nadrukiem "pit", a namnożyło się ich aż 40 rodzajów (sic! ), już z samej nazwy stają się tajemnicze, nawet gdy nie musimy ich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 545

Spis treści
Zamów abonament