Polityka prorodzinna
Na czym nam bardziej zależy: czy na utrzymywaniu i rozbudowie struktur biurokratycznych omnipotentnego państwa i dobrym samopoczuciu urzędników, czy też na zahamowaniu narastającej pauperyzacji i rozkładu rodziny.
Polityka prorodzinna
Stanisław Michalkiewicz
W związku z zakończeniem Roku Rodziny i rozpoczęciem Roku Kobiet (cokolwiek by to miało znaczyć) coraz częściej pojawiają się nawoływania, by państwo, a w szczególności rząd, zaczął prowadzić politykę prorodzinną. Nawoływania te rozlegają się na tle krytyki, że zamiast prorodzinnej, rząd prowadzi politykę odwrotną.
Charakterystyczne jednak dla przeważającej większości tych głosów jest przekonanie, że to właśnie państwo, tzn. władza polityczna, przez swoje aktywne i twórcze działania jest w stanie podźwignąć rodzinę z upadku, w jakim się znajduje.
Kryzys rodziny jest niezależny od systemu politycznego
Półtora roku temu brałem udział w konferencji poświęconej kryzysowi rodziny. Dominowała tam atmosfera przygnębienia świadomością kryzysu rodziny, za który uczestniczy skłonni byli obciążać odpowiedzialnością system komunistyczny. Zwróciłem uwagę, że taka krytyka grzeszy nadmiernym uproszczeniem, ponieważ kryzys rodziny występuje również tam, gdzie komunizmu w znanej nam postaci nigdy nie było. W takiej sytuacji trzeba poszukać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta