Spinacz polityczny
Lecha Jaworskiego na szefa Rady Warszawy wybrano w poniedziałek 26 listopada, na pierwszej sesji po zwycięstwie Hanny Gronkiewicz - Waltz. Poparło go 38 radnych, czyli wszyscy członkowie PO oraz Lewicy i Demokratów. Jego kontrkandydatka Olga Johann dostała tylko 22 głosy radnych PiS. "PO i lewica prawie jak koalicja" - skomentowało "Życie Warszawy".
Oficjalnie taka koalicja nie istnieje, ale jak wykazało głosowanie, pewien rodzaj porozumienia musiał być, skoro doszło do tak sprawnego i szybkiego wyboru. Radni z PiS są rozgoryczeni. Nikt z nimi - nawet kurtuazyjnie - nie rozmawiał na ten temat. - Sposób zgłoszenia kandydatury Jaworskiego, bez przedstawienia go innym klubom w Radzie jest naruszeniem zasad kultury politycznej. Jaworski wcześniej nie miał żadnego doświadczenia w pracy samorządowej. Sposób powołania go na stanowisko przewodniczącego, głosami PO i SLD, wskazuje, że odradza się układ warszawski - oburza się Marek Makuch, przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy.
Zarzuty samorządowców PiS odpiera Paweł Czekalski,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta