Skandal? Koniec kariery? Nie
Zdjęcia młodzieży bawiącej się na neonazistowskim sabacie wywołują dreszcz. Zwłaszcza że ta młodzież dociera (lub próbuje dotrzeć) do władzy. Wołanie "Siegheil" pod swastyką to faktycznie paskudne zabawy jak na polityków demokratycznego kraju europejskiego; zwłaszcza kraju, który tyle od nazistów wycierpiał.
Ale wyobraźmy sobie, że ktoś publikuje zdjęcie znanego polityka czy dziennikarza w koszulce z sierpem i młotem, z portretem zbrodniarza "Che" lub też w czapce czekisty założonej dla jaj. Skandal? Koniec kariery? Nie.
Nic. Nawet nikt tego nie będzie drukować - żadna sensacja. W końcu takie koszulki lub czapki może nosić każdy. W kraju, który tyle od komunistów wycierpiał.
Jędrzej Odyniec, Warszawa