Bliscy ofiar pożaru wpadli w szał, gdy usłyszeli, że winni mogą uniknąć kary
07 grudnia 2006 | Świat | NR MT
PARAGWAJ Bliscy ofiar pożaru wpadli w szał, gdy usłyszeli, że winni mogą uniknąć kary Tłum rozwścieczony werdyktem sądu - który uwolnił od zarzutu zabójstwa trzech oskarżonych obciążanych odpowiedzialnością za śmierć 350 osób w pożarze supermarketu - zaczął obrzucać budynek sądu kamieniami i palić stojące przed nim samochody.
Do pożaru doszło w 2004 roku w Asuncion. Spowodowałby on zapewne mniej ofiar, gdyby właściciel supermarketu nie kazał zamknąć wszystkich drzwi. Obawiał się, że korzystając z zamieszania, klienci okradną sklep. Przed sądem stanął on, jego syn i jeden z ochroniarzy. Po ogłoszeniu, że trzej mężczyźni będą odpowiadać tylko za zaniedbanie, bliscy ofiar i ocaleli z pożaru dosłownie wpadli w szał. Policja użyła gazów łzawiących i armatek wodnych. Kilkadziesiąt osób zostało rannych. Dziesiątki trafiły do aresztu.
mt-o, reuters