Niepokorne Złote Globy promują ambitne kino
Film Inarritu miał w tej edycji Złotych Globów najwięcej nominacji, ale podczas gali, kiedy w kolejnych kategoriach wychodził z konkurencji bez nagród, wydawało się, że będzie wielkim przegranym tego wieczoru. Wszystko zmieniło się w ostatnich minutach uroczystości, gdy "Babel" został uznany za najlepszy obraz roku, zostawiając w polu m.in. obrazy Clinta Eastwooda i Martina Scorsese.
Twórca "Amores perros" modny w HollywoodJego ostateczne zwycięstwo jest symptomatyczne. Potwierdza modę na twórców z Ameryki Południowej, jaka zapanowała ostatnio w Hollywood. Sam Inarritu umocnił swoją pozycję na światowym rynku. -Ten film kręciliśmy na trzech kontynentach, w pięciu językach. Kino ma moc uniwersalną - powiedział Meksykanin, odbierając nagrodę."Babel" to wielowątkowa opowieść o amerykańskim małżeństwie, które postanawia w czasie wyprawy do Afryki odbudować nadwątlone uczucie, o meksykańskiej niani pilnującej w tym czasie ich dzieci, o marokańskiej rodzinie pasterzy oraz pewnej japońskiej głuchoniemej nastolatce. Losy tak bardzo różnych ludzi splatają się ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta