Filmowcy wobec historii XX wieku
Wraca na ekran II wojna światowa. W wielkich filmach batalistycznych i skromnych opowieściach o ludziach uwikłanych w historię.
Z ogromnym rozmachem zrobił "Listy z Iwo Jimy" Clint Eastwood. "Sztandar chwały" - pierwsza część jego dyptyku o bitwie na wyspie Iwo Jima, opowiedziana z punktu widzenia Amerykanów, nie porywa. Druga, japońska, jest wstrząsająca. Może dlatego, że jest filmem nie o zwycięstwie, lecz o porażce. O oddziałach z góry skazanych na wyginięcie, o strachu, odwadze, honorze. O ludziach, którzy wiedzą, że mają przed sobą tylko jedno zadanie: zginąć.
- Kiedy dostałem scenariusz "Sztandaru chwały" - mówi Clint Eastwood - od razu pomyślałem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta