Premier zastanawia się nad odwołaniem swojego zastępcy Ludwika Dorna
14 lutego 2007 | Pierwsza strona | NR
SPÓR W RZĄDZIE Premier zastanawia się nad odwołaniem swojego zastępcy Ludwika Dorna - Nie jestem zadowolony, że list, który traktowałem jako osobisty, został upubliczniony. To nie jest dobre, bo to są relacje wewnątrz rządu, grupy politycznej - wyznał wczoraj Jarosław Kaczyński po wieczornym spotkaniu z Klubem Parlamentarnym PiS.
Dodał, że rozważa dymisję Dorna z funkcji wicepremiera. - Jeszcze będę się zastanawiał, muszę z nim porozmawiać. Nie widzę powodów, żeby odchodził z PiS - stwierdził, opuszczając Sejm. Wieczorne "Fakty" TVN podały, że wcześniej na posiedzeniu rządu premier poinformował, że Dorn z urlopu już nie wróci do rządu. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak nie potwierdził tej informacji. - To chyba obopólna chęć rozstania się, ale ostatnie słowo należy do szefa rządu - stwierdził dla "Rz" jeden z ministrów.
Rz Czytaj także- Ludwik Dorn jako ofiara "kaczyzmu"
- Kaczyński urażony, Dorn milczy
- Rusza komisja do sprawy Dorna