Nie będę grał w filmach tylko dla pieniędzy
Ben Affleck : Myślę, że zarówno ambicje, jak i niespełnienie ciągle nam towarzyszą. Może nawet stymulują postęp. Pchają ludzi ku nowym odkryciom i wynalazkom. Ale jednocześnie niszczą. Powodują ból. W Hollywood czuje się to szczególnie mocno. Sukces "oswojony" przestaje być sukcesem. Nie dostrzegamy go, nie doceniamy. "Hollywoodland" to film o człowieku, który nigdy nie czuje się usatysfakcjonowany. Znam wielu takich ludzi. Ich szczęście zawsze jest za rogiem, bo marzą o nowej roli, nowym samochodzie, nowej kobiecie, o większej sławie. Ciągle chcą więcej. Albo inaczej.
Reeves czuł się nieszczęśliwy, bo chciał inaczej. Próbował zrzucić skórę Supermana i grać poważne role. Ale młoda publiczność odmówiła mu do tego prawa.Ja mu się nawet nie dziwię. Jeśli człowiek wsadzi na siebie taki dziwny, czerwono-niebieski kostium z peleryną, to naprawdę czuje się głupio. Film może odnieść sukces i przynieść aktorowi sławę....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta