Czy prezydenta można nazwać durniem?
Politycy nie cieszą się autorytetem w oczach opinii publicznej, wskazuje na to wiele badań. Mają na to wpływ także pyskówki, w jakie się wdają przy podniesionej kurtynie. Słowa pana prezydenta Wałęsy w modelowy sposób ilustrują tę tezę. Języka inwektyw nie można utożsamiać z szermierką słowną, którą może uprawiać głowa państwa. Co więcej Lech Wałęsa obraził nie tylko Lecha Kaczyńskiego, ale urząd, który wcześniej sam pełnił.
Emocje nie tłumaczą Lecha Wałęsy i nie mogą chronić go przed konsekwencjami prawnymi. Przypomnę, że satyryk Wojciech Cejrowski określił Aleksandra Kwaśniewskiego mianem "pulpeciarza, który grubym dupskiem bezcześci urząd prezydenta". Sąd wymierzył mu karę grzywny. I nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta