![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Zamęt w prawie karnym
Zamęt w prawie karnym
Nie podzielam, tak jak Stanisław Zabłocki ("Rzeczpospolita" z 28 sierpnia 1995 r. ), wiary w racjonalizm ustawodawcy wyrażony w ustawie z 12 lipca 1995 r. o zmianie kodeksu karnego, kodeksu karnego wykonawczego oraz o podwyższeniu granic grzywien i nawiązek (Dz. U. nr 95, poz. 475) . Jest to bowiem trzecia w miesiącu nowelizacja prawa karnego, istotnie zmieniająca cały jego system.
Po co zatem wprowadzać nowe kodyfikacje karne, skoro wszystkie lub prawie wszystkie wcześniej postulowane zmiany już wprowadza się w życie.
Po części są one niekonsekwentne, sprawiają wrażenie, iż autorzy noweli chcieli "racjonalnie" połączyć "modne" obecnie tendencje do zaostrzania kar i mnożenia przepisów karnych ze swoistą liberalizacją.
W wymierzaniu kary należy być konsekwentnym, jednakże sankcje powinny być wyważone. Nie widzę takiego zamysłu wowej ustawie.
Niekonsekwencją jest przy wprowadzaniu do katalogu kar dożywotniego pozbawienia wolności (art. 30 § 3 k. k. ) równoczesne dopuszczenie warunkowego przedterminowego zwolnienia takiego skazanego po odsiedzeniu 25 lat (art. 92 ak. k. ). Cóż to więc za dożywocie, skoro w praktyce zamieni się ono w istniejącą już karę 25 lat?
W nowym uregulowaniu recydywy nie widzę przejawu jakiegokolwiek zaufania do sędziów, czego dopatruje się pan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
