Reformy nie z westernu
Polemika
Reformy nie z westernu
Zbigniew Derdziuk
Dokonana przez Jana Dworaka ("Inwestować w kulturę", "Rzeczpospolita", 27. 09. 1995. ) ocena sytuacji na polskim rynku telewizyjno-filmowym skłania do sformułowania kilku słów komentarza, zwłaszcza że niektóre opinie autora są co najmniej dyskusyjne. Dziwić zatem może trochę rozczarowanie Jana Dworaka, że ustawa o radiofonii i telewizji z grudnia 1992 r. , "która spowodowała fundamentalne zmiany, nie jest wystarczającym motorem dalszego rozwoju" mediów w ogóle, zaś telewizji publicznej w szczególności. Nie takie było jej zadanie. Żaden drogowskaz nie popycha nikogo w kierunku, który wskazuje.
Określając docelowy porządek na rynku mediów elektronicznych, ustawa nie gwarantowała -- może szkoda -- warunków, w jakich przyjdzie porządek ów wprowadzać i, co dużo trudniejsze, utrzymać. Te zaś bywały w ostatnich miesiącach, szczególnie jeśli idzie o telewizję, nader uciążliwe. Mimo to, trudno zgodzić się ze stwierdzeniem autora, że zapowiadana i promowana przez zarząd i osobiście przez prezesa Walendziaka przed półtora rokiem reforma telewizji publicznej złamała się". Reforma ta przez cały czas była i jest wdrażana. Jeśli zaś mówi się o tym mniej, to także dlatego, że utrzymane często w niemal...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta