Opowieść o czeskim charakterze
Jiří Menzel: - Kiedy go poznałem, byłem filmowcem bez dorobku, a on miał sławę wielkiego artysty. Dzieliło nas niemal wszystko. Był ode mnie dwa razy starszy. Miał za sobą morze życiowych doświadczeń, a ja byłem rozpieszczonym chłopakiem z mieszczańskiego domu, który pozował na intelektualistę. Ale mimo to dobrze się porozumiewaliśmy. Hrabal nabrał do mnie zaufania. Rozmawialiśmy na etapie pisania scenariusza, później nie wtrącał się do filmu.
"Pociągi pod specjalnym nadzorem" były pana pełnometrażowym debiutem. Spora odwaga, zważywszy, że przed panem nie podjęli się ekranizacji tej powieści trzej doświadczeni artyści.Gdy powiedziałem "tak", nie czytałem jeszcze książki. Po prostu uznałem, że to okazja, by wyreżyserować pierwszy film.
I dostał pan Oscara. Taka nagroda u progu kariery nie paraliżuje?Ona na początku niewiele dla mnie znaczyła. Ucieszyłem się, że będę mógł wyjechać do Los Angeles, zobaczyć kawałek świata. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta