Dokąd poniesie wiatr
- Kiedy przelatujemy nad jakąś wioską, a potem lądujemy na czyjejś łące, zawsze pogada się z mieszkańcami. Na przykład wywiązuje się ciekawa dyskusja na temat kosztów wygniecionej trawy - opowiada Adam Świeczko z Białobrzegów, kandydat na pilota balonowego.
Każda niedziela w balonieNa co dzień Adam Świeczko jest przewodniczącym rady nadzorczej jednego z przedsiębiorstw włókienniczych w Żyrardowie. W firmie zajmuje się także handlem tekstyliami, a w wolnych chwilach pomaga żonie w prowadzeniu kwiaciarni. To wszystko jest w Białobrzegach zrozumiałe i oczywiste. Mało kto rozumie natomiast, dlaczego Świeczko i jego przyjaciel Krzysztof Kossobudzki, właściciel firmy zajmującej się układaniem kostki brukowej, w każdą niedzielę wsiadają do balonu i lecą z wiatrem na przykład do Radomia.
- Krzysztofowi wybacza się więcej, bo zawsze, jako kolekcjoner starych samochodów, był znany z zaskakujących pomysłów. Mało kto pojmuje jednak, skąd u mnie, statecznego obywatela po pięćdziesiątce, zamiłowanie do balonów -wyjaśnia Świeczko. - Ja latanie traktuję jako sposób na odstresowanie. A poza tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta