Goły kapitan
Słowacja -- Polska 4:1
Goły kapitan
"Czas na odwet" -- taki był tytuł w jednej z gazet słowackich przed meczem eliminacyjnym mistrzostw Europy z Polską. Do odwetu za 0:5 w Zabrzu doszło. Słowacja wygrała 4:1. Polska straciła wszelkie szanse na awans do finałów Euro '96.
Najpierw beznadziejnie, jak prowincjusz, zachował się Łapiński. Faulował Słowaka i nie chciał zostawić piłki, tylko kopnął ją daleko. Sędzia pokazał mu żółtą kartkę. Dziś większość piłkarzy nie robi już na boisku podobnych głupot, gdyż sędziowie są na nie uczuleni. Łapiński niby z niejednego piłkarskiego pieca chleb jadł, ale nadal nie rozumie, co zawodnikowi wolno, a czego nie. To była indywidualna kara dla polskiego piłkarza, ale za chwilę, za wykroczenie, które również trzeba rozpatrywać w kategoriach prowincjonalizmu, ucierpiała cała drużyna.
Bohaterem tej akcji był Marek Koźmiński. Zawodnik Udinese przez cały mecz był zagubiony. Dużo biegał po lewej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta