Wybór jest najpiękniejszą rzeczą
Wybór jest najpiękniejszą rzeczą
Rozmowa z malarzem Zbigniewem Makowskim
Dlaczego w kraju wystawia pan tak rzadko?
Są artyści, którzy prezentują się chętnie, choć nie zawsze mają wiele do powiedzenia, i tacy, którzy robią to rzadko. Moje malarstwo nie jest twórczością bieżącej chwili. Chcę być trochę ponadczasowy.
Rzeczywiście, pańska twórczość nie przystaje do kategorii konkretnych, bieżących "izmów", zakwalifikowano pana jednak jako iluzjonistę metafizycznego, wpisano do "Encyklopedii surrealizmu". Zaczynał pan od realizmu, później był abstrakcjonizm.
Byłem przez jakiś czas zawziętym abstrakcjonistą. W 1961 roku znalazłem się w Splicie, oglądałem tam rzeźbę romańską, może wczesnogotycką: diabeł trzymał gołą dziewuchę na kolanach -- rzeźba była chyba ostrzeżeniem dla dziewczyn, żeby nie były lekkomyślne i aby się zmarynarzami nie zadawały -- w czasie narodzin tego dzieła Split był dużym portem. Potrafiłbym to, oczywiście, narysować. -- Jesteś abstrakcjonistą, nie wypada ci takich rzeczy robić -- odezwał się rozsądek. O horror! Stałem się niewolnikiem jednej doktryny i ona mną rządzi. -- Nie! -- rzekłem sobie. Zatem chcesz być eklektykiem? -- słuchałem wewnętrznego głosu. -- Nie było gorszego złorzeczenia rzucanego na artystę połowy XX wieku, niż być eklektykiem. Wówczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta