Urzędnicze bezprawie zamiast państwa prawa
Urzędnicze bezprawie zamiast państwa prawa
Budowę państwa prawa zapowiadano od początków przemian ustrojowych. W grudniu 1989 r. zasadę tę wpisano nawet do znowelizowanej konstytucji. W państwie pozostającym z nią w zgodzie obowiązuje przede wszystkim klarowny podział na władzę: ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą. W praktyce oznacza to, że parlament uchwala prawo, sądy zgodnie z nim rozstrzygają poddane ich jurysdykcji sprawy, a urzędnicy wcielają przepisy w życie iadministrują krajem. W Polsce rzeczywistość potoczyła się zgoła w innym kierunku.
Wskutek nieprecyzyjnych, niejasnych, czasami wręcz sprzecznych ze sobą przepisów życiem publicznoprawnym rządzą nie ustawy, lecz dowolnie interpretujący te niedoskonałe ustawy urzędnicy. Parlamentarzyści natomiast probują zastępować urzędników. Specjalizują się w tym szczególnie posłowie KPN, wymuszając decyzje wykonawcze na urzędnikach. Sejm zastąpi całkowicie władzę wykonawczą z chwilą wejścia w życie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Według niej o tym, które duże przedsiębiorstwa i kiedy prywatyzować, będzie decydował Sejm.
Sądownictwo znajduje się w głębokiej zapaści. Zamiast zapewnienia obywatelowi swobodnego dostępu do wymiaru sprawiedliwości, zgotowano przewlekłe procedury sądowe, wygórowane opłaty (do 9 proc. wartości przedmiotu sporu) oraz niekompetentnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta