Kosztowna lekcja
Codziennie rano powinni przychodzić do gabinetu i pracować pod nadzorem policji. Wiedzieliby z góry: jeśli uda im się odzyskać pieniądze i oddać ludziom, to i im byłoby lżej. Jak nie, to ich rozstrzelają. To byłoby humanitarne rozwiązanie -- tak z szefami Banka Baltija postąpiłby adwokat reprezentujący dziesięć tysięcy klientów tego niewypłacalnego obecnie banku.
Kosztowna lekcja
Maja Narbutt, Jerzy Haszczyński z Rygi
W monumentalnym budynku, pamiętającym czasy, gdy potęgę carskiej Rygi tworzyli Niemcy bałtyccy i Rosjanie, tuż obok tętniącego życiem baru McDonald's, mieści się bank. W oknach spuszczone żaluzje, wewnątrz kilku rozleniwionych urzędników za komputerami. Klientów nie ma. Czasem tylko ktoś stanie przed oknem, rzuci smutne spojrzenie na drzwi czy duże srebrne litery układające się w napis "Banka Baltija".
To jeden z wielu oddziałów tego banku w Rydze. Jest ich dużo w miastach i miasteczkach Łotwy. Znajdują się zazwyczaj w najbardziej reprezentacyjnych budynkach, solidnych mieszczańskich kamienicach. Ludzie wierzyli w siłę Banka Baltija, największego komercyjnego banku nie tylko na Łotwie, ale we wszystkich krajach bałtyckich. Wierzyli do końca. Jeszcze kilka dni przed ogłoszeniem niewypłacalności Banka Baltija premier Maris Gailis zapewnił w telewizji, że bankowi nic nie grozi, i wezwał do niewypłacania z kont...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta