Partnerstwo, ale regionalne
Rosja może być dla Polski szansą, ale może też być zagrożeniem. Ignorowanie któregoś z tych aspektów to brak odpowiedzialności.
Partnerstwo, ale regionalne
Agnieszka Magdziak-Miszewska
W toku kampanii prezydenckiej jednym z obszarów dyskusji stała się polityka zagraniczna. Różnice zdań dotyczą nie tyle jej strategicznych celów, tj. integracji z Unią Europejską i NATO, bo w tej kwestii przedstawiciele najpoważniejszych sił politycznych głośno deklarują swoją jednomyślność. Rzecz idzie raczej ometody integracji, a przede wszystkim o to, jakie znaczenie dla tego procesu mają stosunki z Rosją.
Polityka III RP wobec tego państwa jest od 1993 roku konsekwentnie krytykowana przez rządzącą koalicję. W długiej liście zarzutów najczęściej pojawia się twierdzenie, że z chwilą objęcia władzy przez rządy solidarnościowe polską politykę wobec Rosji zdominował nurt rozliczeniowy; Rosja jest przez nas lekceważona lub drażniona nie kończącymi się próbami wymuszenia kolejnych przeprosin za nie popełnione winy, a niekompetentna polska dyplomacja, dążąc do realizacji własnych interesów, nie uwzględnia rosyjskich problemów. W efekcie: straciliśmy rynki wschodnie, utrudniamy budowę rosyjskiej demokracji i osłabiamy własne szanse na integrację z Zachodem, bo ona zależy przecież od dobrych stosunków z Rosją. Czy tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta