Zachować układ sił
Rosyjskie spory wokół rozszerzania NATO
Zachować układ sił
Przesunięcie granic NATO na wschód -- twierdzą rosyjscy "jastrzębie" -- oznaczać będzie zerwanie "cichego" porozumienia, zawartego między Kohlem i Gorbaczowem, w myśl którego Moskwa zgadzała się na zjednoczenie Niemiec, ale pod warunkiem, że sojusz nie przekroczy granic Odry i Sudetów. Naruszenie tych ustaleń Rosja będzie musiała potraktować jako akt wrogi wobec siebie i wyciągnąć odpowiednie konsekwencje -- nie wyłączając militarnych.
Bardziej umiarkowani, demokratyczni politycy moskiewscy powołują się na argumenty, które określają jako "racjonalne". NATO -- powiadają -- jest organizacją "zimnowojenną" i w niczym nie zmieniła swojego pierwotnego charakteru. Może być przydatna, ale wyłącznie jako element przyszłego systemu bezpieczeństwa europejskiego. Dlatego też, zamiast przesuwać granice paktu na wschód, najpierw należałoby określić architekturę przyszłego ładu europejskiego, który możliwie najpełniej zabezpieczałby narodowe interesy Rosji.
W obu przypadkach chodzi dokładnie o te same cele. Spór -- niekiedy bardzo ostry -- dotyczy przede wszystkim metod ich realizacji.
Drugie odkrycie Europy Środkowej
Z punktu widzenia polskich interesów na szczególną uwagę zasługują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta