O biegu zjazdowym
Sport i reszta
O biegu zjazdowym
Andrzej Ziemilski
Może zwyczajnie mam uraz?
Mój jedyny start na wielkich zawodach międzynarodowych (Akademickie Mistrzostwa Świata) nie doszedł do skutku. Na pierwszym szybkościowym treningu potłukłem siedzenie tak dotkliwie (oblodzone muldy) , że nie wiedziałem, iż mam pęknięte dwa żebra. Kłucie przy oddychaniu było niczym w porównaniu z tym, co odczuwałem siadając do obiadu na krześle. .. Dodam, że wygrał ten zjazd we wspaniałym stylu Józef Marusarz przed Francuzami i Czechosłowakami.
Nie polubiłem więc zbytnio biegu zjazdowego, choć często przychodziło mi walczyć o zmieszczenie się w pierwszej trzydziestce w zjeździe. Od tego dawniej zależało dopuszczenie do slalomu, w którym miałem jakie takie szanse. ..
Nadto z biegiem lat i wzrostem liczby kontuzji --niekoniecznie ciężkich -- człowiek zaczyna się trochę bać szybkości. Ale nadal bacznie śledzę, co się w tej dziedzinie dzieje w Polsce i na świecie. Porównuję dzień wczorajszy z dzisiejszym.
HHH
W tomiku wspomnień znakomitego rodzeństwa niemieckiego Christel i Rudiego Cranzów (ona -- wielokrotna mistrzyni świata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta