Nie mamy zapasowych elit politycznych
Nie mamy zapasowych elit politycznych
Rozmowa z Włodzimierzem Cimoszewiczem, wicemarszałkiem Sejmu
Od pięciu lat jest pan solistą na scenie politycznej. Pana kariera różnie się przez ten czas układała -- był pan kandydatem SdRP na prezydenta, ale przez pewien czas był pan też skłócony z klubem i partią. W pewnym okresie krytycznie odnosił się pan do idei kandydowania Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta. Czy takie uprawianie polityki w pojedynkę jest skuteczne?
Umiarkowanie, choć przynależność do jakiejkolwiek struktury politycznej też nie gwarantuje skuteczności. Zdarza mi się mieć poglądy, które nie są podzielane nie tylko przez moje najbliższe środowisko, ale w ogóle przez nikogo. Między innymi dla zachowania prawa do głoszenia w sposób nieskrępowany takich poglądów, które w moim przekonaniu warte są publicznego wypowiedzenia, nie chcę podporządkowywać się jakiejkolwiek dyscyplinie politycznej. Nie chciałbym, żeby w jakimś momencie w ugrupowaniu, do którego bym przynależał, zapytano, czy jeszcze mi z nimi po drodze, czy mam prawo mówić to, co mówię.
Przypomnę smutny przypadek Barbary Labudy, która pod pozorem niepłacenia składek została obłożona ekskomuniką za odwagę głoszenia poglądów nie podzielanych przez większość jej partyjnych kolegów.
Od pewnego czasu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta