Czy zarządca pomoże
Dywilan bez inwestora
Czy zarządca pomoże
Wydaje się, że łódzki Dywilan stracił nie tylko wiarygodność płatniczą, ale i szansę na szybki rozwój. Niemiecki inwestor, firma HP Pelzer-Chemie, wycofała się dosłownie na dzień przed podpisaniem aktu notarialnego i przejęciem fabryki na własność. Straciła wadium, które przed przetargiem wpłaciła na konto Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, będącego organem założycielskim Dywilanu.
W firmie od 1 marca jest zarządca komisaryczny. Załoga łudzi się jeszcze, że wprowadzone przez niego zmiany mogą z czasem doprowadzić do znalezienia jakiegoś kontrahenta. Ponad 900 pracowników firmy, którzy wszczytowym okresie robili 2 mln mkw. , w ub. r. ok. 600--700 tys. mkw. , teraz na niepełnej jednej zmianie wytwarza ok. 30--35 tys. mkw. miesięcznie. Część załogi wykonuje prace "zastępcze". Dług zakładu ocenia się na ponad 20 mln zł. I chociaż zagrożona jest spłata rat układu sądowego z wierzycielami, to, jak ustaliła "Rz", rozważany jest pomysł uwolnienia długów fabryki przez przeprowadzenie bankowego postępowania ugodowego. To z kolei ma umożliwić utworzenie jednoosobowej spółki Skarbu Państwa i wprowadzenie inwestora strategicznego.
Nieosiągalny zarządca
Niedoszły inwestor, czyli HP Pelzer-Chemie zobowiązał się spłacić zadłużenie, zainwestować w ciągu 4 lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta