Flagi ciągle potrzebne
Branża materiałów propagandowych ma się dobrze
Flagi ciągle potrzebne
Do 1989 r. z produkcji ozdób pierwszomajowych i na inne państwowe uroczystości żyli mieszkańcy wielu wsi i miasteczek, jak chociażby w Koziegłowach w woj. częstochowskim. Flagi były "dobrem" przydzielanym na specjalne zlecenia komitetów partii. Musiał je mieć niemal każdy uczestnik pochodu.
Dzisiaj jedne i drugie są ogólnodostępne. Z tą różnicą, że nie ma chętnych na kolorowe kwiaty, a flagi czerwone zostały zamienione na zakładowe. Wcześniej poczynione zapasy flag państwowych są tak duże, co ustaliła "Rz" w kilku firmach, że wystarczą na wiele lat. Nie znaczy to jednak, że branża materiałów propagandowych zanika. Wręcz przeciwnie, ma się równie dobrze jak kilka lat temu.
Więcej zakładowych
Wytwórcami białej i czerwonej tkaniny na 1-majowe flagi są m. in. Zakłady Jedwabiu Naturalnego Milanówek, Zakłady Przemysłu Jedwabniczego Pierwsza i Ortal SA z Łodzi. Według Gabrieli Kotyńskiej z Milanówka, odbiorcami ok. 10 tys. mrocznie tkaniny flagowej o szerokości 1, 15 i 1, 40 m, po cenie nieco wyższej niż 2 zł/ m, są przede wszystkim duże sklepy z materiałami propagandowymi. Nie brakuje także małych firm prywatnych, zlokalizowanych na terenie całej Polski. W Ortalu tkaniny są szersze i mają 180-195 cm....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta