Nie wykorzystane szanse
Nie wykorzystane szanse
Podczas jednego z moich licznych przyjazdów do kraju zatrzymałem się -- towarząc jakiejś oficjalnej delegacji -- w tzw. hotelu rządowym w Warszawie. Drugiego dnia pobytu pokojówka podczas sprzątania zapomniała zaopatrzyć ubikację w papier toaletowy. Prosiłem więc o uzupełnienie braku, co obiecała natychmiast uczynić, ale widocznie zapomniała o tym. Powtórzyło się to następnego dnia, trzeciego dnia nie wytrzymałem i zwróciłem uwagę kierowniczce hotelu. "Mój Boże -- załamała ręce ze szczerym ubolewaniem -- już ja tej sprzątaczce udzielę nagany. A panu zaraz podam książkę zażaleń. .. "
Wspomnienie tamtego incydentu powstrzymywało mnie wiele lat od spędzenia urlopu w kraju, bo przecież mogę się znów natknąć na podobnego hotelarza-biurokratę. Okazuje się jednak, że turystyka jest jedną z tych dziedzin, w których różnice wynikające ze zmiany struktury własnościowej są nie tylko najbardziej wyraziste, ale także natychmiast dostrzegalne. Kontakt z konsumentem jest tu bowiem nie tylko bezpośredni, ale także bezustanny.
Przez wiele lat w rządowych lub należących do różnych instytucji domach wypoczynkowych bywali uprzywilejowani bądź też "maluczcy", dla których samo uzyskanie skierowania na bardzo tanie wczasy było takim szczęściem, że przyjmowali wszystko za dobrą monetę i nie odważali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta