Ukryte w Królikarni
Ukryte w Królikarni
"Ukryte i widoczne" to tytuł otwartej wczoraj w Królikarni wystawy artystów niemieckich. Ośmiu młodych autorów, mających już jednak za sobą poważne osiągnięcia, tworzy w różnych konwencjach. Bardziej niż wspólnota środków artystycznych łączy ich przynależność pokoleniowa i wspólne miejsce działania w Nadrenii-Westfalii.
W czasie wernisażu Mike Amesbury zapalił przed pałacem siedem kilkumetrowych pochodni, tworzących razem potężny łuk, współgrający z klasycystyczną architekturą Królikarni. Druga instalacja, drewniana konstrukcja Klausa Schmitta, wypełniła centralną salę pałacu, zwieńczoną kopułą. Są tu też utrzymane w duchu abstrakcji geometrycznej obrazy Ingrid Langanke oraz oprawione w gazetowe passepartout rysunki Clemensa Weissa. Brigitte Zarm wykonała szczególnie delikatne kompozycje z ptasich piór i cienkiego metalowego drutu. Przywodzą one na myśl ludzką tęsknotę za lotem, swobodą i powietrzem. Przypominają próby Dedala i konstrukcje Leonarda da Vinci.
Mg. S.