Poszukiwanie politycznego gruntu
Walka o struktury będzie dla ugrupowań postsolidarnościowych najistotniejszą batalią nadchodzącej kampanii parlamentarnej.
Poszukiwanie politycznego gruntu
Małgorzata Subotić
Zawodnicy ruszyli, ale nie wiadomo, gdzie jest meta. Tak najkrócej można scharakteryzować to, co obecnie dzieje się w polskiej polityce. Kampania parlamentarna już się rozpoczęła, chociaż do przewidzianego przez konstytucyjny kalendarz terminu wyborów pozostało jeszcze 15 miesięcy. Bez względu jednak na przegrupowania "na starcie", prawdziwe fory mają te ugrupowania, które dysponują strukturami w terenie i aparatem. Bo tylko dysponowanie takimi politycznymi narzędziami daje szanse na sprawną, i co najważniejsze, skuteczną kampanię wyborczą.
Kto co ma
A realne struktury w terenie mają dzisiaj w Polsce tylko partie wywodzące się z dawnego systemu, czyli SdRP i PSL, Kościół oraz NSZZ "Solidarność". Innych lokalnych "przyczółków" nie ma, i jak pokazują doświadczenia ugrupowań solidarnościowych minionych siedmiu lat, bardzo trudno je zbudować. I to niezależnie od tego, czy zabiega o to "stare" ugrupowanie, jak Unia Wolności, czy też nowe, jak Ruch Odbudowy Polski.
O tym, jaką polityczną mocą dysponują połączone "struktury" świadczą wydarzenia bezpośrednio po II turze ostatnich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta