Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nole na prezydenta

01 października 2011 | Plus Minus | Krzysztof Rawa
źródło: AFP

Tenis ma nowego bohatera, Novaka Djokovicia. Wygrać trzy turnieje wielkoszlemowe w roku zdarzyło się i innym, ale zostać narodowym logo Serbii i przepustką do Unii Europejskiej to już znacznie więcej

Nie jest niespodzianką, że Novak Djoković został najlepszym tenisistą świata. Sensacyjny jest sposób, w jaki to zrobił. Talentu nikt mu nie odmawiał już wtedy, gdy w 2008 roku po raz pierwszy wygrał Australian Open. Ale wówczas doganiał Rogera Federera i Rafaela Nadala małymi krokami, a teraz w ciągu kilku miesięcy rozbił, jak chciał, układ sił na tenisowym szczycie.

Po niedawnym finale US Open były trener Djokovicia Niki Pilić mówił: – Novak grał nieludzko. Robił z Rafaelem Nadalem coś, co można nazwać dźganiem nożem w oko. John McEnroe, który w 1984 roku wygrał 82 mecze, przegrał zaledwie trzy, powiedział: – Jak żyję, nie widziałem wcześniej takiego zjawiska. Djoković przeżywa największy rok w kronikach naszego sportu. Ten skok na nowy poziom nastąpił już wcześniej, w Wimbledonie, tam Novak definitywnie oddzielił resztę świata od siebie.

Podobne zdanie ma Mats Wilander, inny z wielkoszlemowych zwycięzców sprzed lat, a także sam Nadal, który z zakłopotaną miną od miesięcy tłumaczy się z frustrującej serii finałowych porażek z Serbem. Na każdej nawierzchni, w każdych warunkach, które kiedyś pozwalały szufladkować tenisistów, a teraz przez Novaka wszelkie takie podziały nagle straciły sens.

...no...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9045

Wydanie: 9045

Spis treści
Zamów abonament