Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto zatopi Swobodę?

10 października 2013 | Publicystyka, Opinie
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa

Nacjonalistyczna i antypolska partia ma kłopoty. Ale nawet jeśli Swoboda zniknie ze sceny politycznej, nie będzie to oznaczało końca ukraińskich nacjonalistów – pisze publicysta.

Ukraina to państwo dane nam przez Boga – wołał lider Swobody Ołeh Tiahnybok na przedwyborczym wiecu w październiku 2012 r. – Albo będzie rządzone przez bandę oligarchów i kryminalistów, albo stanie się Ukrainą ukraińską! – krzyczał, a oklaskiwał go wielotysięczny tłum.

Tymczasem całkiem niedawno okazało się, że w szeregach tej walczącej z „bandytami w Kijowie"  partii mogą być przestępcy. Sensacyjne informacje na temat sposobów finansowania Swobody podał lwowski dziennik „Ekspres". Oczywiście Swoboda zdecydowanie temu zaprzecza i szykuje pozwy do sądu, ale sprawę może przegrać – nawet jeśli ma rację, że artykuły „Ekspresu" zostały napisane na ul. Bankowej w Kijowie, czyli w siedzibie prezydenta Wiktora Janukowycza.

Droga na szczyt

Swoboda to ugrupowanie skrajne, odwołujące się do tradycji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i jej lidera Stepana Bandery oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i jej przywódców. Powstała w 1991 roku pod nazwą Socjal-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy. W 2004 r. zmieniła nazwę na obecną. Wówczas też liderem Swobody został Ołeh Tiahnybok.

Dość długo Swoboda odgrywała marginalną rolę w ukraińskiej polityce. W 2012 r. pokonała jednak 5-procentowy próg wyborczy, uzyskując aż 10,44 proc. głosów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9661

Wydanie: 9661

Spis treści
Zamów abonament