Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nauka rodem z NRD

08 lutego 2014 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Wszyscy chcemy żyć w społeczeństwie ludzi myślących 
i logicznie argumentujących. Jeśli tego zabraknie, mamy do czynienia z hordą, która ma instynkty i emocje, 
ale nie potrafi ich zwerbalizować.

Pan swoją edukację zaczynał od fizyki, z zawodu jest pan reżyserem i scenarzystą, ale po drodze studiował pan filozofię. Po co?

Krzysztof Zanussi, reżyser: Filozofię z założenia studiuje się po nic. Bo to nie jest nauka praktyczna. Ona służy zrozumieniu świata. Dlaczego w moim życiu pojawiła się filozofia, to już jest inne pytanie.

Ale równie ciekawe.

To wzięło się z zawiedzionej miłości do fizyki. Żeby było jasne, ja wciąż żywię do niej płomienne uczucie, ale nie jest ono odwzajemnione. Po paru latach studiowania doszedłem do wniosku, że nie mam szans na wybitność. I wtedy wybrałem filozofię, co dało mi szansę na złapanie oddechu, na przemyślenie, czym powinienem się w życiu zająć. Trafiłem zresztą najlepiej, jak było można, bo na Uniwersytet Jagielloński, gdzie był jedyny w owym czasie między Łabą i Władywostokiem wydział, na którym nie dominowali marksiści. Filozofią kierował wtedy Roman Ingarden, światowej sławy fenomenolog, na roku byłem m.in. z prof. Karolem Tarnowskim, a moim starszym kolegą był tam Józef Tischner. Doprawdy, trudno o lepsze towarzystwo.

Studiowanie filozofii nie było stratą czasu? Przecież mógł pan w tym czasie robić filmy, zarabiać, wspinać się po szczeblach kariery, a zamiast tego czytał pan...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9759

Wydanie: 9759

Spis treści
Zamów abonament