Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zwierzęta i ludzie

08 lutego 2014 | Plus Minus | Filip Memches

Przy okazji wydarzeń na kijowskim Majdanie można się dowiedzieć, że w tej chwili największym zagrożeniem dla Polski jest ukraiński nacjonalizm. Środowiska, które w naszym kraju o tym donoszą, odwołują się w wymiarze ideowym do dziedzictwa Romana Dmowskiego, a w warstwie emocjonalnej do sentymentów kresowych. To swoista nisza. Dlatego większą siłą propagandowego rażenia dysponują rozmaici dyskutanci na Facebooku, którzy w niezliczonych komentarzach i memach straszą upiorami Stepana Bandery. Mamy zatem istne odrodzenie znanych z okresu PRL opowieści o „bandach UPA", o „łunach w Bieszczadach", nie widać tylko następców Karola Świerczewskiego, którzy – tak jak on – „kulom by się nie kłaniali", bo walka toczy się głównie w Internecie.

Gdyby tropicielom odrodzonego banderyzmu chodziło tylko o ożywienie polsko-ukraińskiej debaty dotyczącej zbrodni wołyńskiej i innych bolesnych spraw, można byłoby temu jak najbardziej przyklasnąć. Ale liczy się kontekst. A ten jest taki, że masy Ukraińców do wystąpień na Majdanie popycha nie obciążona antypolskimi uprzedzeniami pamięć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9759

Wydanie: 9759

Spis treści
Zamów abonament