Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miłość w Weronie

08 lutego 2014 | Plus Minus | Józef Maria Ruszar
Najsłynniejszy balkon świata. Choć to XX-wieczna dobudówka,  nie przestaje wzruszać
źródło: AFP
Najsłynniejszy balkon świata. Choć to XX-wieczna dobudówka, nie przestaje wzruszać
San Gimignano: sieneński Manhattan  z cegły i piaskowca
źródło: Corbis
San Gimignano: sieneński Manhattan z cegły i piaskowca
Tomba Giulia: też artefakt. Werona wierzy łzom
źródło: AFP
Tomba Giulia: też artefakt. Werona wierzy łzom

Na drogę biorę „Romea i Julię". Będziemy zwiedzać miasto, udając, 
że wierzymy w turystyczną hucpę, i pójdziemy śladami kochanków. 
Jak walentynki, to walentynki...

Szekspir nigdy w Weronie nie był i nie miał pojęcia, jak wyglądała. Prawdę mówiąc, wyobrażał sobie, że w tym egzotycznym mieście, zamiast spacerować ulicami, podróżuje się gondolą po kanałach jak w Wenecji, do której miasto w czasach wielkiego dramaturga należało... Zresztą w elżbietańskim teatrze nikt prawdą historyczną się nie przejmował i dlatego w „Juliuszu Cezarze" zegar bije na wieży godzinę, a w „Opowieści zimowej" Czechy leżą nad morzem. Szekspir, powołując się na średniowieczne kroniki, nie zadał sobie trudu, by nawiązać do historycznych postaci lub miejsc. Od czasów romantyków pisarze nie przegapiali takiej okazji.

Podobnie jest z prawdopodobieństwem akcji. Żeby uśmiercić kochanków, ojciec najpierw musi nagle wpaść na pomysł natychmiastowego wydania córki za mąż (choć niedawno uważał, że jest za młoda na taki krok) oraz zmienić zdanie co do sposobu obioru kandydata na męża (Szekspir jakby zapomina, że w pierwszym akcie ojciec Julii uzależnia wybór od decyzji córki). Mało tego – list do Romea nie może być doręczony z powodu epidemii (!) i pomyłkowego przetrzymania posłańca. Albo ta cała śmieszna i zielarska chemia pozorująca śmierć... Na dodatek nieznośnie wyolbrzymiany strach przed rodzicami, konieczny jedynie ze względów konstrukcyjnych, którego podstawową, choć mało przekonującą funkcją jest uprawdopodobnienie przebiegu wydarzeń....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9759

Wydanie: 9759

Spis treści
Zamów abonament